poniedziałek, 30 grudnia 2013

Podsumowanie roku 2013






















W tym roku uszyłam 18 sztuk różnych ubrań. Część dla siebie (11), a resztę dla innych.

Sukienki (6):
Sukienka w kolorze bakłażana
Sukienka Vogue 1250
Czerwona sukienka z dżerseju punto
Sukienka z dzianiny wełnianej
Sukienka w panterkę
Sukienka dżinsowa

Bluzki (3):
Top jedwabny
Top lniany
Top z wiskozy


Spodnie (1):
Lniane spodnie

Spódnice (1):
Spódnica ołówkowa


Dla dzieci (2):
Sukienka sztruksowa
Sukienka dla Ani


Dla innych (5):
Sukienka z Papavero
Sukienka w panterkę
Sukienka z dzianiny
Spódnica granatowa
Spódnica czarna

UFO (unfinished objects)
sukienka z jedwabiu wg Vogue 8409
sukienka w stylu lat 50 wg Burdy

Top 3
1. Sukienka w panterkę. To mój ulubiony strój tej zimy. 
2. Sukienka w kolorze bakłażana - noszona jest równie często
3. Sukienka, która uszyłam dla mojej siostry na podstawie wykroju z Papavero


Moje plany na 2013r i ich realizacja:
1. Nauczyć się szyć z dzianiny - zrealizowane :) To krok milowy w moim rozwoju krawieckim. Teraz mogę już szyć praktycznie wszystko
2. Bluzki - uszyłam tylko 3 letnie topy
3. Spodnie- tu wyszło najsłabiej, bo tylko 1 model 


Plany na 2014r.
1. Skompletować garderobę casual
2. Topy i bluzki koszulowe
3. RTW fast

sobota, 28 grudnia 2013

Pantera nr 2

Druga odsłona wykroju McCalls 6612, tym razem z dekoltem-wodą i rękawami długości 3/4. Ta sama dzianina wiskozowa.



czwartek, 26 grudnia 2013

Panterka

Kolejna sukienka z dzianiny. Tym razem korzystałam z wykroju 6612 firmy McCall's :


Jest to dość uniwersalny wykrój na tunikę/sukienkę, z kilkoma wariantami wykończenia dekoltu oraz różnymi długościami rękawów. Pytanie (oczywiście retoryczne), dlaczego Burda nie publikuje takich bazowych wykrojów. Od wielu miesięcy nie kupiłam żadnego numeru Burdy, ponieważ nie interesują mnie wykroje na sukienkę z dwóch zszytych ze sobą prostokątów. Uważam, ze najlepsze wykroje publikowane były w latach 2000-2009, i cieszę się, że mam sporą kolekcję czasopism z tego okresu. Na szczęście dzięki internetowi mam teraz dostęp do wykrojów firm amerykańskich (np. poprzez stronę www.sewingpatterns.com), między innymi McCall's.


Sukienka uszyta jest z dzianiny wiskozowej zakupionej w Bławatku (kolejny udany zakup w tym sklepie). Do wykroju wprowadziłam kilka drobnych poprawek. Skróciłam sukienkę o 2,5 cm na wysokości talii. Dodałam zaszewki z tyłu i skróciłam golf o 20 cm (po złożeniu jest krótszy o 10 cm).


Sukienka jest rewelacyjna. To mój ulubiony strój tej zimy. Z pewnością jeszcze nie raz wykorzystam ten wykrój.

sobota, 21 grudnia 2013

Prosta sukienka z dzianiny

Nadrabiam blogowe zaległości, prezentując model, który uszyłam jeszcze w listopadzie.
Sukienka ta jest eksperymentem, który prawie zakończył się porażką. Krojąc ją, przerobiłam mój ulubiony wykrój wzorując się na jakimś modelu Burda Plus. Sukienka miała mieć kopertowy dekolt. Niestety, okazało się, ze ten fason zupełnie do mnie nie pasuje, po prostu źle w nim wyglądam. Dodatkowo, zupełnie nie wiem dlaczego, przód skroiłam o 10 cm dłuższy niż tył. Ale dzięki temu mogłam porażkę zamienić w sukces. Sukienka spodobała się mojej siostrze, a nadprogramowe centymetry zmieniły się w marszczenia maskujące pozostały po ciąży brzuszek.



Dzianinę kupiłam na Allegro, w sklepie Tkaniny Bławatek (bardzo polecam tego sprzedawcę). Jest to wiskoza z dodatkiem lycry. Szyło się bardzo dobrze. Wszystkie szwy szyłam maszyną, a następnie overlockiem. Podłożenia przeszyłam podwójną igłą.




niedziela, 10 listopada 2013

Sukienka dżinsowa

Kolejna sukienka w tym roku. Uszyłam ją przed sierpniowym wyjazdem w góry, w nadziei, że wrzesień będzie ciepły, i będę mogła ja nosić po powrocie z wakacji. Niestety, we wrześniu pogoda była parszywa i sukienkę włożyłam tylko raz, właściwie tylko po to, aby pokazać się otoczeniu.








Wybrałam model nr 126 z Burdy 5/2009. Ani rysunek techniczny, ani zdjęcie w Burdzie nie pokazują, że tak naprawdę sukienka jest dość szeroka. Aby osiągnąć zadowalający efekt, musiałam ją mocno zwęzić. Zrezygnowałam z naszywania kieszeni, żeby uniknąć efektu roboczego fartucha. 


Widok z tyłu


Sukienkę uszyłam z cienkiego dżinsu z lycrą. Wszystkie szwy przestębnowałam podwójnym ściegiem, nitką w kontrastowym kolorze.


niedziela, 27 października 2013

Szybka sukienka

To było naprawdę szybkie szycie. Wykrój miałam praktycznie gotowy, wykorzystałam ten sam, z którego uszyłam czerwoną sukienkę. Musiałam tylko zwęzić w szwach bocznych, ponieważ tym razem szyłam dzianiny bardziej rozciągliwej, niż punto. Zrezygnowałam z zaszewek barkowych i zaszewki w rękawie.








Dopasowanie wzoru z tyłu nie wyszło idealnie, ale zauważy to tylko ten, kto sam szyje.





Zmieniłam również kształt dekoltu. Zrezygnowałam z łódki, wycięłam większy podkrój. Metodę wszywania plisy dekoltu świetnie ilustruje ten tutorial. Bardzo polecam ten sposób, daje bardzo profesjonalny efekt.






Dzianinę kupiłam w Warszawie, w sklepie przy ul. Targowej. Wg sprzedawcy to mieszanka wełny i poliestru. Na pewno jakiś procent wełny zawiera, bo sukienka przyjemnie grzeje.




czwartek, 10 października 2013

Zakupy w Budapeszcie

Ten post powinien ukazać się jakieś 3 miesiące temu, po moim powrocie z Budapesztu. Ale nie ukazał się wówczas. Dziś nadrabiam zaległości. Może ktoś podróżujący na Węgry skorzysta z tych informacji.
Spacerując uliczkami Pesztu, znalazłam fantastyczny sklep z tkaninami. Sklep mieści się w na parterze budynku przy ul. Sandora Petofi, niedaleko Polgar Gallery.

Kulonleges Textiliak
Sandor Petofi utca 18
V dzielnica, Budapeszt


Sądząc po wystroju, to sklep z wieloletnimi tradycjami. Na ścianach umieszczono stare zdjęcia, jest również pamiątkowa księga, do której klienci mogą się wpisać Tkaniny ułożone są kolorami, co jest praktyką dość nietypową. Wybór tkanin ogromny, przeróżne wełny, jedwabie, koronki. Obsługa bardzo uprzejma i pomocna, zna podstawowe słowa po angielsku, więc mogłam zapytać o np. skład tkanin.
Mając taki wybór wszelakiego dobra, trudno było podjąć decyzję o zakupie. W końcu wybrałam cienką wiskozę z przeznaczeniem na zwiewną letnią sukienkę (uszyję już w przyszłym roku), oraz kupon bawełnianej dzianiny (na zdjęciu poniżej), również z myślą o sukience.




niedziela, 29 września 2013

Czerwona sukienka, czyli dlaczego nie należy szyć z dżerseju punto

Postanowiłam uszyć sobie prostą sukienkę o linii A, z rękawem długości 3/4.
Wykrój idealny znalazłam w Burdzie nr 10/2000. Co ciekawe, to już drugi model uszyty z tego numeru. W zapasach miałam kupon dżerseju punto - ciepłej, mięsistej dzianiny, mało rozciągliwej. Zabrałam się więc do dzieła.


Wykrój jest zaprojektowany z myślą o tkaninach. Przeczytałam kilka fajnych porad dotyczących szycia punto, m.in. żeby traktować go jako materiał nierozciągliwy. Skroiłam jak zwykle rozmiar 38, ale musiałam go mocno zwęzić. Właściwie szyjąc z dzianiny mogłam skroić rozmiar mniejszy.  Sukienkę szyłam maszyną, overlockiem tylko wykończyłam zapasy szwów i podłożenie. Rękawy i dół sukienki przeszyłam podwójną igłą. Podczas szycia dzianina nie sprawiała żadnych kłopotów, łatwo się prasuje i nie gniecie podczas noszenia.








Dlaczego zatem nie należy szyć z punto? Otóż dzianina ta strasznie się mechaci. Już po pierwszym noszeniu pojawiły się widoczne zmechacenia. Nie wiem, jaki skład ma mój materiał, natomiast większość dostępnych dzianin to mieszanka akrylu z wiskozą, i to wyjaśnia podatność na mechacenie.

wtorek, 30 lipca 2013

Sukienka Papavero

Kolejna letnia sukienka, ale tym razem nie dla mnie, tylko dla mojej siostry. Po raz pierwszy korzystałam z wykroju zamieszczonego na portalu Papavero.


Wykrój nazywa się "Bluzka dla super biuściastych", i zgodnie z nazwą, zaprojektowany jest dla kobiet mających dużą różnicę pomiędzy obwodem talii i biustu.  
Wymiary Marty odpowiadały rozmiarowi 44xy. Ponieważ nie szyłam nigdy wcześniej z wykrojów tej firmy, skroiłam próbny model z płótna. Krok ten okazał się słuszny, ponieważ musiałam dokonać kilku poprawek, które nie byłyby możliwe, gdybym od razu skroiła sukienkę z właściwej tkaniny.
Wykroje Papavero zawierają 1 cm zapasów na szwy, ale jak dla mnie to za mało. Musiałam sukienkę lekko poszerzyć, dlatego skroiłam z zapasami 2 cm. Przód sukienki wydłużyłam o 2 cm, pogłębiłam zaszewkę pachową oraz zaszewki pod biustem. Poszerzyłam również tył sukienki
Kształt dekoltu i podkroju pach zaproponowała Marta. 
Sukienka uszyta jest z  cienkiej tkaniny bawełnianej z dodatkiem lycry. Materiał był bezproblemowy w szyciu, i mam nadzieję, że w noszeniu będzie również komfortowy











niedziela, 21 lipca 2013

Vogue 1250 czyli sukienka idealna

Sukienkę uszyłam wg wykroju Vogue 1250. Jest to projekt DKNY, więc można powiedzieć, że mam sukienkę od znanej projektantki. Wykrój jest świetny, polecam każdemu. Przy wprawnym posługiwaniu się overlockiem, można mieć sukienkę w 2 godziny.


Podobnie, jak przy szyciu lnianego topu, najwięcej czasu zajęło mi ustawienie napięcia nici w overlocku. Niestety, dla każdego rodzaju tkaniny/dzianiny należy to robić oddzielnie.

Dzianinę kupiłam w ubiegłym roku w Dortexie. Składu nie znam, domyślam się, że jest to bawełna z lycrą. Wykrój trochę przerobiłam, tzn. skroiłam oddzielnie przód i tył (zamiast zszywania tych dziwnych zaszewek). Szwy ramion wzmocniłam specjalna taśmą (stay tape). 


Sukienka jest absolutnie fantastyczna. To chyba mój pierwszy projekt, z którego jestem w 100% zadowolona. Planuję uszyć jeszcze z tego wykroju sukienkę z rękawami na zimę.

piątek, 28 czerwca 2013

Top jak z Massimo Dutti

Podoba mi się styl Massimo Dutti, ale sprzedawane tam ubrania rzadko na mnie pasują. Właściwie, to prawie nigdy na mnie nie pasują. Prezentowany top nie jest kopią jakiegoś konkretnego modelu, ale myślę, ze jest bardzo "w stylu".
Wykrój to New Look nr 6895. Uszyłam model C, z krótkim rękawkiem.

W trakcie krojenia zmniejszyłam dekolt (oryginalnie był bardzo głęboki). Zwęziłam po 1 cm z każdej strony w szwach bocznych.
Top uszyłam z cienkiej tkaniny wiskozowej (?). Wg sprzedającego była to bawełniana żorżeta, ale po zmoczeniu woda tkanina robi się sztywna jak blacha, więc sądzę, ze jest to raczej wiskoza. Być może jeszcze kiedyś wykorzystam wykrój i uszyję bluzkę z jedwabiu.


czwartek, 27 czerwca 2013

Mój pierwszy projekt z dzianiny

Do szycia dzianin przymierzałam się już od dawna, ale zawsze coś mnie powstrzymywało. Najpierw wmówiłam sobie, że moja maszyn nie szyje dzianin. Kupiłam więc owerlok, ale przez prawie 2 lata używałam go tylko do wykańczania szwów. W końcu jednak zdecydowałam się. Aby zminimalizować potencjalne straty najpierw skroiłam top, który nie wymagał dużej ilości materiału. 
Skorzystałam z wykroju Vogue 1250, bardzo popularnego wśród członków Pattern Review modelu sukienki. 
Szycie dzianin okazało się prostsze, niż się spodziewałam. Najwięcej czasu zajęło mi ustawienie owerloka, aby uzyskać ładny szew. Okazało się, ze maszyna, przy odpowiednich ustawieniach, dobrze radzi sobie z dzianiną. 
Dlaczego więc czekałam tak długo?


Użyty materiał to  wg opisu sprzedawcy dzianina lniana. Zakładki dekoltu zszywałam maszyną z użyciem igły do dzianin, ramiona i szwy boczne owerlokiem. Podłożenie podszyłam podwójną igłą, ścieg doskonale udaje profesjonalny ścieg coverlockowy.

sobota, 1 czerwca 2013

Lniane spodnie

Maj był pracowitym czasem, jeśli chodzi o szycie. Tak pracowitym, że brakowało czasu na blogowanie. Spróbuję nadrobić zaległości. W kolejce czekają 2 bluzki i sukienka, ale dziś będzie post o spodniach.
Tkaninę na te spodnie kupiłam jakieś 3-4 lata temu, w Dortexie. To prawdopodobnie mieszanka lnu i bawełny. Piszę "prawdopodobnie", gdyż w tym sklepie trudno dowiedzieć się o skład tkaniny. Wydaje mi się, że nie jest to czysty len, gdyż jest tkanina jest dość miękka i miła w dotyku, oraz nie gniecie się zbyt mocno.
Wertując stare numery Burdy trafiłam na numer z 2000r, gdzie znalazłam interesujący mnie model. Pomimo upływu 13 lat fason nie stracił na aktualności.




Spodnie szyło się dość łatwo, wykrój wymagał tylko niewielkiego dopasowania w talii (skroiłam rozmiar 38).Aby trochę urozmaicić prosty fason dodałam ozdobną stębnówkę wokół kieszeni, na klapkach z tyłu oraz na pasku.




Nie potrafiła zupełnie zrozumieć instrukcji dotyczących odszycia rozporka. Na szczęście miała w domu inne spodnie z podobnym wykończeniem, i na podstawie obserwacji tychże uszyłam swoje.
Wnętrza kieszeni oraz wewnętrzną część paska skroiłam ze wzorzystego batystu. Nikt tego nie widzi, ale ja fajnie się czuję, wiedząc, ze są takie fikuśne wykończenia.



Po pierwszym dniu noszenia spodni spotkała mnie niemiła niespodzianka - rozciągnęły się w talii i biodrach. Rozciąganie to cecha charakterystyczna lnu, ale skala zjawiska bardzo mnie zaskoczyła. Zobaczę, jak będą wyglądały po praniu, i wówczas zdecyduję, czy je zwęzić.

Spodnie zgłosiłam do konkursu "Natural Fiber Contest" organizowanego przez Pattern Review.

wtorek, 30 kwietnia 2013

Sukienka dla Ani

Kolejna sukienka dla mojej siostrzenicy, którą uszyłam jeszcze w marcu. Korzystałam z wykroju z Burdy nr 5/2003, ale wprowadziłam kilka modyfikacji. Zrezygnowałam z kołnierzyka i rękawków, a spódnicę skróciłam o kilka centymetrów.
Sukienka uszyta jest z bawełnianego batystu w kolorowe kwiaty. Wzór biegnie wzdłuż brzegów tkaniny, co wymusza krojenie z szerokości. Ponieważ materiał jest dość przejrzysty, górę sukienki podszyłam białym batystem.




sobota, 6 kwietnia 2013

Metki

Mam własne metki!
Oglądając różne blogi o szyciu zauważyłam, że wiele blogerek wszywa do swoich projektów metki z logo lub nazwą bloga. Postanowiłam, że ja również będę takie miała.
Ponieważ nie umiem posługiwać się  programami graficznymi, swoje logo zaprojektowałam w Wordzie, korzystając z jednej z darmowych czcionek. Później wystarczyło tylko zamówić przez internet i oczekiwać na przesyłkę.
Wyglądają całkiem profesjonalnie, nieprawdaż?


piątek, 5 kwietnia 2013

Sukienka w kolorze bakłażana

Burdę nr 11/2012 kupiłam tylko ze względu na tę sukienkę. Model ten jest dopasowany zaszewkami, ma prostą spódnicę z rozcięciem i długi rękaw. Akurat taka sukienka była mi potrzebna.



Pomyślałam, że wykrój ten idealnie pasuje do fioletowej tkaniny, którą kupiłam z myślą o uszyciu jakiegoś stroju do pracy. Nie znam składu materiału, ale wydaje mi się, że to jakaś mieszanka wiskozy, poliestru i lycry.

Ponieważ fason sukienki jest dość prosty, a nawet surowy, zdecydowałam się wszyć ozdobny metalowy zamek. Skróciłam rękaw do długości 3/4, a także spódnicę.





sobota, 30 marca 2013

Sztruksowa sukienka

Marzec upłynął pod znakiem szycia dla dzieci. Mimo posiadanie imponujących zapasów tkanin, i nie mniej imponującej kolekcji wykrojów, nie miałam pomysłu na żaden nowy projekt dla siebie.W efekcie powstały dwie sukienki dla moich siostrzenic.

Dziś przedstawiam sztruksową sukienkę dla Oli.
Wykrój znalazłam w dość leciwej Burdzie, nr 9/2004, model 152. U mojego ulubionego sprzedawcy na Allegro udało mi się kupić bordowy sztruks w żółte kwiatki, wprost idealny na dziewczęcą sukienkę.
Szycie było lekkie, łatwe i przyjemne ponieważ model jest dość prosty, a sztruks jest tkaniną łatwą we współpracy.


Podkroje pach oraz podkrój szyi wykończone są bawełnianą pliską skośną, z tyłu wszyty jest kryty zamek błyskawiczny.



A oto sukienka na modelce:


sobota, 2 marca 2013

Jedwabny top

Jakiś czas temu kupiłam na Allegro kupon pięknego jedwabiu z myślą o uszyciu bluzki, takiej jak z "Massimo Dutti" Długo szukałam idealnego wykroju, ale nic mi nie pasowało. Tkanina ta wydawała mi się "zbyt dobra, aby z niej szyć". W końcu zaryzykowałam i wybrałam model 115 z Burdy 05/2009. Nie jest idealny, ale wystarczająco dobry, aby dać mu szansę.




Po wcześniejszych pozytywnych doświadczeniach z jedwabną krepą zdecydowałam nie szyć modelu próbnego, tylko od razu kroić właściwy. Tkanina ta okazała się dużo trudniejsza w szyciu, niż krepa. Jest bardzo delikatna, lekko przejrzysta, widać ślady po igle, co właściwie uniemożliwia poprawki.

Sam top jest dość łatwy do uszycia, diabeł tkwi w szczegółach, czyli w wykończeniu. Tym razem nie zdecydowałam się na szwy bieliźniane, zamiast tego wykończyłam je owerlokiem. Zrezygnowałam również z obłożeń podkroju szyi, zamiast tego wykończyłam pliską skośną.

Nie wszywałam również zamka z tyłu, zamiast tego wszyłam guzik z pętelką.


Instrukcja szycia zamieszczona w Burdzie jak zwykle była niezrozumiała. Na ogół nie korzystam z tych opisów, tym razem jednak po raz pierwszy wszywałam takie rękawki, i nie wiedziałam, jak wykończyć podkrój pachy. Niestety, mimo szczerych chęci, nic z opisu Burdy nie zrozumiałam. Na szczęście miałam w domu sukienkę z podobnymi rękawami, i mogłam się na niej wzorować.
Wykończenie podkroju pachy:

 

A to top na wieszaku:



sobota, 23 lutego 2013

Jestem w Burdzie!

W marcowym numerze Burdy zostało opublikowane zdjęcie Ani w kostiumie Dzwoneczka. Nie spodziewałam się tego zupełnie. Owszem, zamieściłam zdjęcie na ich stronie internetowej, ale ponieważ przy szyciu tego stroju nie korzystałam z wykroju Burdy, nie liczyłam, że redakcja się zainteresuje. A tu taka niespodzianka :)






piątek, 8 lutego 2013

Spódnica ołówkowa

Spódnica ołówkowa wg wykroju z Burdy 1-2008




Moją wersję uszyłam z cienkiej wełny. Na zdjęciu kolor wygląda jak szary, w rzeczywistości tkanina typu fil a fil, składająca się czarnych i białych nitek.








Widok z tyłu





Wykrój pasował na mnie praktycznie bez żadnych poprawek. Materiał szył się bardzo przyjemnie. Problemy zaczęły się dopiero na samym końcu. Najpierw chciałam trochę skrócić spódnicę, ale okazało się, że to pozbawia ją proporcji. Całe szczęście, że pozostawiłam duży zapas na podłożenie, więc dało się uratować. Później musiałam poprawiać podłożenie, bo okazało się, że stylonowa koronka, której użyłam do wykończenia, zaciąga mi rajstopy. Wymieniłam ją na  bawełnianą, i już jest OK.